Powoli zaczyna się gorączka przedświąteczna. Zaczynam planować co trzeba kupić i kiedy, co jeszcze zostało do zrobienia.
W sobotę spotkałyśmy się z kilkoma kołderkowymi cioteczkami, powodów było kilka: urodziny jednej cioteczki (zaprosiła nas na kawę), od ostatniego spotkania szyciowego minęły już 3 miesiące więc czułyśmy potrzebę "naładowania akumulatorów" no i chciałyśmy sobie złożyć życzenia świąteczne.
Spotkanie (jak zwykle) było bardzo udane, nie da się opisać tej atmosfery jaka panuje na tych naszych spotkaniach, to jest coś niezwykłego i każdej z nas dodaje tyle energii.
Oczywiście te z nas, które dysponowały jakimś międzyczasem przygotowały prezenciki dla pozostałych.
Ja dostałam piękne szyte jabłuszka
serduszko
i małą podkładkę
tu kolory są zupełnie przekłamane - czerwień i zieleń są zdecydowanie ciemniejsze (typowo świąteczne).
Ja zrobiłam tylko malutkie zawieszki do prezentów
i rewersy
Dla koleżanki, która ze względu na stan zdrowia nie mogła dojechać na spotkanie, przygotowałam taką kopertówkę z życzeniami od nas wszystkich
a taką kopertówkę i maleńkie scrapuszko dostała ode mnie nasza jubilatka
Gratuluję prezentów. Zachwyciły mnie Twoje kopertówki - są śliczne. A i zawieszki do prezentów też są bardzo ciekawe. danfi
OdpowiedzUsuńDanfi - bardzo dziękuję.Pochwały z Twoich ust to istny miód na moje serducho...
OdpowiedzUsuńMiło jest obdarowywać się prezentami :) Piękne kartki :) Marzą mi się takie kopertówki, ale nie mam odwagi spróbować :)
OdpowiedzUsuńMarta, bardzo dziękuję.
OdpowiedzUsuńCzemu nie masz odwagi spróbować? one nie są trudne!
Do odważnych świat należy.
A ja mam, a ja dostałam od Ciebie, Elu, zawieszkę . No i wisi .....pod sufitem (w odpowiedniej odległości oczywiście).
OdpowiedzUsuńAndula
dziękuję za udział w moim candy, powodzenia!
OdpowiedzUsuń