Z tej okazji zrobiłam urodzinową karteczkę dla koleżanki z forum robótkowego (kartka już dotarła do adresatki więc mogę ją pokazać):
Moje ukochane futerko nazywa się Kiciata i ma już prawie 5 lat. Łaskawie pozwoliła dziś na dodatkową porcję głasków i drapań pod bródką i za uszami oraz na sesję zdjęciową ( zdjęcia nie najlepsze, ale robione komórką i na szybko póki się nie rozmyśli).
W swoim kąciku przy kaloryferze
czy ten śnieg jeszcze pada?
Piękny kotek :) i ten na kartce i ten na parapecie :)
OdpowiedzUsuńUfam, że Kiciata nie poparzyła sobie poduszeczek sprawdzając jakość grzewczą kaloryfera :).Pozdrawiam-Andula
OdpowiedzUsuń