Za oknami pogoda jak w listopadzie: szaro, ponuro, zimno i leje :((
Dobrze, że nie muszę w taką pogodę wychodzić z domu więc pokażę Wam co zrobiłam w ciągu ostatniego tygodnia i weekendu.
Skończyłam komin-otulacz
i zbliżenie wzoru
Zrobiłam takie zakładeczki narożne
które dołączą do innych rzeczy przeznaczonych dla Hospicjum Cordis w ramach akcji
Craftujemy dla Hospicjum Cordis
i wreszcie zaczęłam wyszywanie pierniczków. Pierwszy piernikowy ludzik wyłania się z otchłani niebytu
bardzo przyjemnie się haftuje tylko do następnych muszę zmienić mulinę na jaśniejszą, żeby nie były takie "wypieczone".
Pracowita jesteś niby pszczółka. Cudny komin wydziergałaś. Zakładki też są śliczne, a piernikowy ludzik zapowiada się smakowicie :-) Pozdrawiam danfi
OdpowiedzUsuńPS
U mnie też niebo płacze
dziękuję Danusiu:)
UsuńAle zaczyna się pierniczkowanie... najwyższy czas. Nie wyobrażałam sobie, że będą takie słodkie. CZekam na efekty pracy nad pierniczkowymi ludkami . Andula
OdpowiedzUsuńno chyba dość długo będziesz czekała Aniu na efekty, bo wyszyć to drobiazg tylko kto mi uszyje te pierniczki???
UsuńAż Ci zazdroszczę Elu. Ja w taką pogodę wędruję do pracy codziennie, często też i w soboty :( Ale za to jak przyjemnie wraca się do domu, do męża i ciepłego kota :D Twój otulacz cudny, wiele kobiet będzie Ci zazdrościć :) Zakładki śliczne, a do tego praktyczne, ta którą ja mam jest w ciągłym użyciu :D Pierniczek rzeczywiście ciut się przypiekł, ale to drobiazg, pierwsze koty za płoty ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło,
Ingree
Faktycznie trochę się przypiekł, ale to wina tego, że mulinę dobierałam na "wyczucie", bo oryginalny kolor DMC nie ma odpowiednika ani w Anchorze ani w Ariadnie. Ale pocieszam się, że nie tylko mnie się przypiekł - inne dziewczyny mają ten sam problem :))
UsuńZakładeczki rewelacja :-) A piernikowy ludzik zapowiada się ciekawie :-)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuń