Krzyżyk za krzyżykiem,
za krzyżykiem krzyżyk,
a za tym krzyżykiem jeszcze jeden krzyżyk...
Siedzę w domu (wychodzę tylko jak muszę) i wyszywam. Obrazki SAL-owe na luty już gotowe, czekają na dni prezentacji, inne prace "prezentowe' również się robią, ale nie mogę ich jeszcze pokazać więc zaczęłam wyszywać Papieża.Po poprzednim weekendzie miałam tyle
prawie cała stuła, a przez ostatni tydzień i weekend przybyło tyle
kanwa Aida polska 18ct, nitki Ariadna, jedynie "twarzowe" DMC i AnchorNitki dobierałam wg podanego klucza jednak niektóre kolory podczas wyszywania zmieniłam na jaśniejsze, bo te podane wydawały mi się zbyt ciemne. Zobaczę jak to będzie wyglądać w całości.
Zrobiłam też dwie karteczki urodzinowe dla chrześnicy i koleżanki z kołderkowa, ale tak się spieszyłam z ich wysłaniem, żeby dotarły na czas, że dopiero po powrocie z poczty uświadomiłam sobie, że nie zrobiłam zdjęć - trudno.
Ale za to pokażę Wam moją Kiciatą, która łaskawie pozwoliła się sfotografować
tu towarzyszy mi przy wyszywaniu
na lodówce jest dobry punkt obserwacyjny
to by było na tyle dzisiaj - idę dalej krzyżykować.
Ponieważ Titania ogłosiła kolejny (już 70 -ty) Twórczy weekend więc melduję się tam z moim haftem.
Jestem pod wrażeniem - obraz już prezentuje się znakomicie. Kicia jest the best!:)
OdpowiedzUsuńdziękuję - mnie też już się podoba :)
UsuńZawrotne tempo pracy, a efekt zjawiskowy!:)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńA jeśli chodzi o tempo to muszę się spieszyć, bo jak tu pisałam
http://papierkowoniteczkowo.blogspot.com/2013/01/kartki-i-krzyzyki.html
mam trochę xxx do wyszycia.
Haft wygląda pięknie:) Kociaczek uroczy:D
OdpowiedzUsuńteż dziękuję ( w imieniu Kiciatej również) :)
UsuńElu !!! Masz motorek w rękach, zawsze o tym wiedziałam. Obraz pięknie wygląda.
OdpowiedzUsuńNa "18" hafty wyglądają wspaniale, jak malowane.
dziękuję Tereniu :)
UsuńMasz rację, że na 18 hafty wyglądają świetnie tylko moje oczka się buntują (niestety) :)
Nie tylko Twoje Elu !!!
UsuńObraz Papieża wyglada wspaniale i już nie mogę się doczekać jego całości :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
dziękuję Justyna za odwiedziny i zapraszam do zaglądania :))
UsuńAleż ja zaglądam! Tylko czasem czasu mi nie starcza na komentowanie :/
UsuńAch ten czas.... ;D
skąd ja to znam?? :))
UsuńMiło mi, że mnie odwiedzasz :)
o jejciu, pracowicie. I fajnie że sama w trakcie wymieniasz mulinki według własnego uznania. Też tak robię :)
OdpowiedzUsuńrzeczywiście pracowicie, ale tak się złożyło, że bardzo pracowity (xxx) okres przede mną.
UsuńMasz szybkie tempo :-)
OdpowiedzUsuńczasem trzeba włączyć "turboigłę" :))
UsuńSzybko ci idzie!
OdpowiedzUsuńA kiciunia dobrze pomaga, moje tak spokojnie nie siedzą, czasami muszą spotkać się z eksmisją :)
Kiciata to już stara kocica - zaraz będzie miała 6 lat więc jej się już nie chce tak gonić - najchętniej przesypiałaby cały dzień (z przerwą na karmienie oczywiście :) ) Chociaż czasami jak ją coś napadnie to lata jak oszalała z kuchni do pokoju i z powrotem.
Usuńpiękny Papież będzie!
OdpowiedzUsuńmnie też się podoba :)
UsuńSuper! kto jak kto, ale nasz JPII zasługuje na taki piekny haft. Idziesz jak burza z tymi xxx a mnie... jak na złość nie ciągnie na razie do hafcenia bo... odciągają mnie od tego kartki :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam wszelkich kocich pomocników nawet jak tylko siedzą nam za głową na kanapie i liczą krzyżyki :) a twój kocio jest b. sympatyczny :D
dziękuję Marta - w imieniu Kiciatej również :))
UsuńSpieszę się z xxx, bo nałożyło mi się trochę prac - wszystkie terminowe, wszystkie w I półroczu - a jak sama wiesz xxx trochę trwa.
Wciąż i niezmiennie podziwiam... za wytrwałość i cierpliwość... Chyba tak jak napisałaś w myśli przewodniej blogu... to trzeba kochać...
OdpowiedzUsuńKicia piękna... Moja też pomaga na swój kocio-łobuzerski sposób ;-)))
dziękuję :))
UsuńTo prawda; kocham haftować tylko niestety oczy coraz częściej zaczynają się buntować :(