Czas pędzi jak szalony - mam wrażenie jakby z każdym mijającym dniem przyspieszał :(
Zaczął się grudzień i nadeszła pora na prezentację ostatniego znaczka
tak wygląda cały kwartał
a tu już komplet
teraz tylko pranie, prasowanie i oprawa, ale to już w przyszłym roku.
Haftowało się bardzo przyjemnie, hafciki małe 47 x47 krzyżyków, wykorzystywałam muliny które miałam w domu (najczęściej Ariadna, czasem DMC).
Dziękuję Hanulkowi za wspaniałą organizację całorocznej zabawy oraz pozostałym SAL-owiczkom za doping i inspirację - bawiłam się bardzo dobrze i żałuję, że to już koniec.
Какой красивый календарь!! Поздравляю с окончанием!!
OdpowiedzUsuńСпасибо Вика :))
Usuńślicznie wszystko ukończone...ja jeszcze mojego ostratniego nawet nie zaczęłam...mam jeszcze czas :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńZ pewnością zdążysz wyhaftować ostatni.
wyszło ślicznie :)
OdpowiedzUsuńmnie też się podoba :))
UsuńPiękny kalendarz! Nie martw się, na pewno któraś z dziewczyn zorganizuje kolejny SAL i jestem pewna, że nie wytrzymasz i weźmiesz udział.;))
OdpowiedzUsuńdziękuję i wcale się nie martwię. Z pewnością ktoś coś zorganizuje, a w razie braku zabaw zawsze mogę sama zorganizować :)
UsuńPiękniutka karteczka! Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńdziękuję Danielo :)
UsuńA ja o swoim zapomniałam :( Muszę się brać do roboty :)
OdpowiedzUsuńjeszcze zdążysz :)
Usuńwspaniały
OdpowiedzUsuńdziękuję Elu :)
UsuńPowstał bardzo ładny kalendarz. Gratuluję dotarcia do końca.
OdpowiedzUsuńdziękuję, mnie też się podoba :)
UsuńKalendarz wygląda naprawdę prześlicznie - każdy kwadracik z osobna był słodki, ale w całości to jest to!:)
OdpowiedzUsuń