Taką piękną mamy jesień tego roku, a mnie dopadło jakieś przeziębienie :((
Nie mam siły nawet pisać, a terminy gonią więc wstawiam prace hurtem.
Jesienna awantura - etap 4
mnie to wygląda na zająca, który położył uszy po sobie, ale dziewczyny twierdzą, że to jeżyk - może będzie jeżyk jak mu się dohaftuje igły :)
Bałwanek nr 7
został mi do skończenia ostatni - ósmy, a w międzyczasie już wyszyte podklejam filcem - wkrótce pokażę całą gromadkę.
SAL "Haftujemy w ciemno" - odsłona 2
I to by było tyle na dziś - idę się położyć.
Super hurtowa robota :) A te bałwanki są rewelacyjne
OdpowiedzUsuńSuper hurtowa robota :) A te bałwanki są rewelacyjne
OdpowiedzUsuńPracowicie u ciebie - bałwanki niezmiennie mi się podobają.:)
OdpowiedzUsuńSuper prace :) piękne :) życzę zdrowia. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŁadne postępy w pracach.
OdpowiedzUsuńJa też przeziębiona od dwóch tygodni - całą energię kumuluję na pracę, a później brakuje mi jej na wyszywanie wieczorami :( Dobrze, że wszystkie notki na blogu mam zawsze zaplaowane na dwa tygodnie do przodu...
Ale cuda!!! Bałwanek to mój numer jeden. Jest przesłodki.
OdpowiedzUsuńśliczne hafciki -zwłaszcza bałwanek
OdpowiedzUsuńAleż z Ciebie pracuś Elu :-) Bałwanek jest uroczy. Ciekawa jestem dalszego ciągu pokazanych haftów. Miłego dnia :-)
OdpowiedzUsuńMoże i jeżyk :) Ale za to grzybek jest więc choć jedno zgadłam :)
OdpowiedzUsuńŚwietne hafciki :)
OdpowiedzUsuńMi też ta plamka wygląda na jakiegoś jeżyka :).
OdpowiedzUsuńBałwanki z tej serii są bardzo fajniutkie :).