Dziś kolejny nów więc pora na prezentację TUSAL-owego słoiczka
i spojrzenie do wnętrza
Nitek przybyło dość dużo, bo wciąż coś haftuję - rozgrzebanych mam kilka rzeczy i pracuję nad nimi równolegle. Ostatnio postanowiłam, że wrócę do trzydniowego systemu pracy.
Pokażę Wam jeszcze mój "pomocnik" TUSAL-owy
to część pojemniczka z ciastek. Do niego zbieram nitki w trakcie pracy - ze względu na pożeracza nitek czyli moją Kiciatą - i co kilka dni przesypuję je do słoika, który jest dość wysoki i przeszkadzałby mi na stoliku.
Ponad miesiąc temu wygrałam nagrodę w zimowym candy u Pstro
Nie udało mi się wygrać żadnej z głównych nagród, ale jak napisała organizatorka ogłaszając wyniki: " a nagroda trzecia bez losowania ale za to że odważnie jako pierwsza zapisała się na moją zabawę trafi do Eluni. - mała rzecz a cieszy :), jeszcze raz serdecznie dziękuję.
Solidnie dokarmiasz słoiczek ;)
OdpowiedzUsuńSpory ten słoiczek, spory. Ja też zaczęłam zbierać niteczki do " przejściowego woreczka ", bo otwieranie za każdym razem szafki i odkręcanie słoiczka najnormalniej w świecie mnie denerwuje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ciekawam jakie ciastka zostały skonsumowane, by dokarmiać słoiczek etapami. Gratuluję wygranej. Piękny Zestaw :) Pozdrawiam, Andula
OdpowiedzUsuńGratuluję fajnej wygranej. W słoiczku przybyło niteczek. Widać, że nie próżnujesz.
OdpowiedzUsuńKolorowo masz w tym swoim słoiczku. Gratuluję nagrody - miły gest ze strony Pstro.
OdpowiedzUsuńKażdy prezent cieszy;-) nawet upominek na pocieszenie;-) czekamy na efekty Twojego robótkowania . pozdrawiam
OdpowiedzUsuń