We wrześniu zapomniałam pokazać słoiczek a dziś wpadłam na szybko, bo korzystając z tego, że wnuki zdrowe muszę podgonić wszystkie zabawy blogowe.
Nie przedłużam więc i pokazuję mój słoiczek, a właściwie dwa, bo pierwszy już się zapełnił
A teraz znikam popracować troszkę.
Witam serdecznie nową obserwatorkę
Mrs. Rose i zapraszam do pozostania ze mną na dłużej.
No to widzę, że się dzieje a dzieje. słoiki pękają w niteczkach.
OdpowiedzUsuńEluniu, chyba następnym razem musisz przygotować wielki słój.
OdpowiedzUsuńBuziaczki.
Eluniu! Widać że dużo pracujesz, Bo słoik się już zapełnił,Do końca roku jeszcze drugi też zapełnisz - Pozdrawiam Gorąco
OdpowiedzUsuńSłoiczki ładnie wypełnione :-) W ubiegłym roku w podobnej zabawie zaczęłam od słoiczka po koncentracie pomidorowym, bo nie sądziłam, że go zapełnię. Po kilku miesiącach "przeprowadziłam" się do słoika po Nescafe, a po kilku następnych do takiego do kiszenia ogórków i w tegorocznej edycji od razu z nim wystartowałam.
OdpowiedzUsuń:) nono w takim tepie to cała rodzinka słoiczków będzie :)
OdpowiedzUsuń