"Zimowa wioska" skończona. Trochę stresu miałam przy jej praniu: moczyłam ponad 3 godziny zgodnie z instrukcją w zimnej wodzie ale niestety nie sprał się całkowicie czerwony napis na górze i czerwone oznaczenia przy kluczu. Zostawiłam na całą noc, ale nadal było widać czerwone cienie. Zastanawiałam się czy jeśli zamoczę w wodzie z proszkiem to znikną albo się utrwalą. Zaryzykowałam, zamoczyłam na całą noc i w końcu wszystko zeszło - uff. Teraz tylko prasowanie i zawiozę do pani oprawczyni.
I am glad the red dye came out of your finish. I have had that happen to red and blue floss. It is really aggrevating. I love your wip and all its bright colors.
OdpowiedzUsuńWygląda intrygująco. Też mnie już ciągnie do kolorów, ale muszę skończyć idola.
OdpowiedzUsuńCiekawy haft.
OdpowiedzUsuńMam ten wzór, jest śliczny, już czekam aż pokażesz go skończonego :)
OdpowiedzUsuńCiekawy hafcik rozpoczęłaś, ciekawe jak będzie wyglądał w całości, pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy i piękny haft się zapowiada, Eluniu.
OdpowiedzUsuńCudnie będzie ,znowu;) podziwiam niezmiennie i pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się, jak usunąć te wszystkie linie, czy trzeba wypełnić tło..., ale teraz już wiem.
OdpowiedzUsuńMam pewien wzór z nadrukiem i czekam na chęci, by się za niego zabrać.
Nowy haft zapowiada się ciekawie.
Pozdrawiam ciepło.