Upały, które nawiedziły nas w mijającym tygodniu spowolniły pracę nad chustą. Ciężko się robi na drutach gdy ciągle pocą się ręce i co chwilę trzeba je iść odświeżyć. Chusty trochę przybyło, a leżąc na kolanach też "dogrzewa" - jakby mało było ponad 30 stopni za oknem.:)
Tyle udało mi się zrobić w ciągu tego długiego (w Polsce) weekendu
więc znów zgłaszam się do Titanii na 38 Twórczy weekend .
Oprócz chusty zrobiłam też kilka karteczek, które nie mogły czekać do weekendu, bo goniły je terminy - pokazywałam je we wcześniejszych postach więc jak ktoś chce zobaczyć to zapraszam.
Śliczna chusta :) zazdroszczę zdolności :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :) robienie na drutach wbrew pozorom wcale nie jest takie trudne.
Usuńzazdroszcze pogody;u nas takak zimnica ze chusta jak nic by sie przydala
OdpowiedzUsuńno to już nie masz czego zazdrościć - dziś pochmurno, wilgotno i tylko 15 stopni :((
UsuńPiękna i misterna! Nic z tego, że powoli idzie...grunt to wykonanie! A Twoje jest mistrzowskie :-)
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuję :)
UsuńDobrze ci idzie!
OdpowiedzUsuńA takie ciepełko to na rełumatyzma dobrze działa - kolanka zdrowieją :)))
I jeszcze raz gratuluję! Odezwę się!
UsuńKiedy mnie musiałoby grzać kręgosłup a nie kolanka :)
UsuńBardzo dziękuję i już się cieszę ogromnie.
Piękna, mi by nie przeszkadzało, gdyby coś tak pięknego poleżało mi na kolanach, nawet w upał ;)
OdpowiedzUsuńGdybyś była zainteresowana to możemy po pertraktować i będzie Ci leżało na kolankach i na ramionach też może leżeć :))
Usuńśliczne rzeczy robisz:)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńChusta rośnie w oczach i na niejedne pochmurne dni się przyda - a dziś u mnie też tylko 10 stopni brrr
OdpowiedzUsuńno na dziś byłaby jak znalazł - ochłodziło się, już jest 12 stopni :(
UsuńŚliczna.
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńPiękna jest!
OdpowiedzUsuńteż dziękuję :)
Usuńkochana, ty widze, masz nie tylko twórczy weekend ale i twóczy tydzien a może nawet i miesiąc.
OdpowiedzUsuńtyle tych dziergadeł produkujesz w ciągu tygodnia, ze za kazdym razem jakaś nową widzę, a ja raptem jedną małą wełnianą bombeczkę przez tydzien wydłubie :)
To prawda, ale z tego co wiem to Ty pracujesz zawodowo a ja tylko na jednym etacie - domowym, dzieci już mam dorosłe więc organizacja czasu zupełnie inna. A poza tym lubię te dziergadełka. Inna sprawa, że gdybym miała dziergać te Twoje bombeczki to nie wiem czy choć jedną udłubałabym w ciągu tygodnia :)) więc się nie stresuj tylko dziergaj dalej a ja z przyjemnością będę do Ciebie zaglądać i podziwiać nowości.
Usuń