Spóźniona - mam nadzieję, że Justyna mi zaliczy - pokazuję słoiczek
niewiele w nim przybyło, bo i niewiele robię. I spojrzenie do środka
A na koniec chciałam Wam pokazać laurkę jaką ( z niewielką moją pomocą) przygotował Stasiu na powitanie mamy z braciszkiem
brzuszek nakarmiony na cały miesiąc
OdpowiedzUsuńsłoiczek podkarmiony a to najważniejsze. Piękna laurka:-)
OdpowiedzUsuńŚliczna laurka :-)
OdpowiedzUsuńElu, nie martw się, regulamin dopuszcza parę dni w jedną albo w drugą stronę.:)Bardzo udana laurka.
OdpowiedzUsuńLaurka piękna i taka od serca. W słoiczku kolorowo.
OdpowiedzUsuńpiękne bratersko- synowskie przywitanie. Podziwiam, podziwiam pomysł i wykonanie. Pozdrawiam, Andula
OdpowiedzUsuń