Strony

niedziela, 5 maja 2024

Haftuję, haftuję....

 Skończyłam haftować kolorowego kota. Oto etapy jego powstawania: 

a tu już wyhaftowany, ale jeszcze przed praniem 
Już jest wyprany, ale z prasowaniem czekam, bo będzie jeszcze jeden kot i dopiero wtedy wszystkie wyprasuję i pojadą do pani oprawczyni.

Wreszcie się zmobilizowałam i dokończyłam "Zimową wioskę". Zamiast french knotów, bo nie umiem ich ładnie zrobić, przyszyłam 121 koralików. A tak wygląda wioska przed oprawą 
muszę przyznać nieskromnie, że bardzo mi się podoba.

6 komentarzy:

  1. Zimowa wioska jest bajeczna, kotek cudowny chociaż wcześniej myślałam że to kwiatki będą, pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaki uroczy ten kotek, Elu. A zimowa wioska jak najwspanialszy obraz.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. I bardzo dobrze że nie jesteś skromna bo obraz zachwyca!! tak samo jak kot, no rewelacja!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wioska zimowa jest przeurocza, a kolorowy kot fantastyczny. :)
    Czy te kreskowania zeszły do końca, czy trzeba długo moczyć?
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny ten kolorowy kociak , a wioska zimowa i mnie się bardzo podoba. Oj napracowałaś się sporo !!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Miło mi będzie jeśli zostawisz ślad po sobie - za każde pozostawione słowo dziękuję.