Podczas ostatniego weekendu wyszywałam kwadracik na kołderkę dla 5-cioletniego autystycznego Stasia, który bardzo lubi piktogramy (czarno-białe obrazki służące komunikacji).
Tak powstało jabłko
kanwa 14 ct (bo na takiej wyszywamy kwadraty), mulina Ariadna - wyszywałam potrójną nitką, żeby nie było prześwitów (zużyłam 2,5 motka).
Po tym wyszywaniu wszystko widzę na czarno - muszę koniecznie wyszyć coś kolorowego!!
A tymczasem zgłaszam się do Titanii na Twórczy weekend i idę zobaczyć co nowego powstało u innych pracowitych mróweczek - Was też serdecznie zapraszam.
Strony
▼
wtorek, 26 lutego 2013
środa, 20 lutego 2013
Portret Papieża i karteczki
Skończyłam wyszywać. Wyprany, jeszcze nie wyprasowany prezentuje się tak
w przyszłym tygodniu zawiozę go do oprawy.
Zaczęłam też haftować marcowy obrazek do SAL-u Lizzie Kate
Jako przerywnik od krzyżyków zrobiłam takie karteczki
Pierwsze dwie dla kolegi męża i jego córki i zięcia, a trzecia będzie dla mojego brata i bratowej jak już zostaną dziadkami.
Karteczki robiłam podczas weekendu więc zgłaszam się na Twórczy weekend u Titanii i idę oglądać co nowego zrobiły inne dziewczyny, Was też zapraszam.
w przyszłym tygodniu zawiozę go do oprawy.
Zaczęłam też haftować marcowy obrazek do SAL-u Lizzie Kate
Jako przerywnik od krzyżyków zrobiłam takie karteczki
Pierwsze dwie dla kolegi męża i jego córki i zięcia, a trzecia będzie dla mojego brata i bratowej jak już zostaną dziadkami.
Karteczki robiłam podczas weekendu więc zgłaszam się na Twórczy weekend u Titanii i idę oglądać co nowego zrobiły inne dziewczyny, Was też zapraszam.
niedziela, 17 lutego 2013
Mruczki świętują
Dziś
tango z kotem w worku
tango z kotem w wannie
tango z kotem w wannie
ciekawski
sprawdza starannie
co robię jem wyrzucam
sprawdza co mam w torbie
zagląda do zlewu zagląda do garnków
rano pilnuje bym wstała do pracy
a gdy wracam
bezczelnie rozwalony
drzemie w moich rzeczach
sprawdza starannie
co robię jem wyrzucam
sprawdza co mam w torbie
zagląda do zlewu zagląda do garnków
rano pilnuje bym wstała do pracy
a gdy wracam
bezczelnie rozwalony
drzemie w moich rzeczach
tango z kotem w szafie
tango z kotem w śmieciach
tango z kotem w śmieciach
zadziorny
znienacka za piętę mnie łapie
gdy wchodzę po schodach
czy zdejmuję buty
kradnie cukier w kostkach
poluje na muchy
i na samoloty
ale by złapał coś (poza mną)
niestety rzecz rzadka
znienacka za piętę mnie łapie
gdy wchodzę po schodach
czy zdejmuję buty
kradnie cukier w kostkach
poluje na muchy
i na samoloty
ale by złapał coś (poza mną)
niestety rzecz rzadka
tango z kotem na tacy
tango z kotem w kwiatkach
tango z kotem w kwiatkach
zazdrosny
gdy siadam do pracy
kładzie się na kartkach
albo usiłuje wleźć mi na kolana
zajmuje całe biurko
wyłącza telefon
zwala wszystkie książki
a zwykle chodzi o to
żeby go właśnie podrapać po uszku
gdy siadam do pracy
kładzie się na kartkach
albo usiłuje wleźć mi na kolana
zajmuje całe biurko
wyłącza telefon
zwala wszystkie książki
a zwykle chodzi o to
żeby go właśnie podrapać po uszku
tango z kotem w butach
tango z kotem w łóżku
tango z kotem w łóżku
gdy gadam od rzeczy
cierpliwie mnie słucha
i wita serdecznie
gdy wracam do domu
bez protestów znosi humory psikusy
i moich sekretów nie zdradza nikomu
ideał przyjaciela
czego mam chcieć więcej?!
może - żeby wreszcie przestał wsadzać łapę
do rondelka z mięsem
i wita serdecznie
gdy wracam do domu
bez protestów znosi humory psikusy
i moich sekretów nie zdradza nikomu
ideał przyjaciela
czego mam chcieć więcej?!
może - żeby wreszcie przestał wsadzać łapę
do rondelka z mięsem
tango z kotem w zębach
tango z kotem w zębach
tango z kotem w zębach
i moja Kiciata śpiąca na oparciu wersalki - nie zdążyłam włączyć lampy
piątek, 15 lutego 2013
Czerwona wymianka
Jakiś czas temu zapisałam się na czerwoną wymiankę u Etoile. Nadszedł czas aby pokazać prezenty.
Moją parą wymiankową była Beata ze Szczęśliwego zakątka - oto co dostałam:
wszystko razem
filcowe serduszko
szydełkowy wisiorek i kolczyki
różyczki ze wstążki
garść przydasi
Ja przygotowałam dla Beaty
chustę Springtime bandit (czerwoną), cieniutką dobrą jako dodatek do letniej sukienki
zakładkę do książki
karteczkę z haftem matematycznym
malutki bilecikz haftem matematycznym, w którym napisałam parę słów
i na koniec czekolada wsunięta w kwiatową banderolę z pasującym tu stempelkiem ze sklepu Digi-scrap
a tak wygląda sama banderola
Tyle sama wymianka, ale to jeszcze nie koniec prezentów.
Od Beaty dostałam jeszcze prywatną walentynkę:
wspaniały wisiorek
i zbliżenie, bo na poprzednim zdjęciu nie widać
Beata bardzo, bardzo serdecznie Ci dziękuję.
Dziękuję też Etoile za wspaniałą organizację tej zabawy :))
Moją parą wymiankową była Beata ze Szczęśliwego zakątka - oto co dostałam:
wszystko razem
filcowe serduszko
szydełkowy wisiorek i kolczyki
różyczki ze wstążki
garść przydasi
i na koniec coś dla ciała
Beata bardzo Ci dziękuję za te wszystkie śliczności :))Ja przygotowałam dla Beaty
chustę Springtime bandit (czerwoną), cieniutką dobrą jako dodatek do letniej sukienki
zakładkę do książki
karteczkę z haftem matematycznym
malutki bilecikz haftem matematycznym, w którym napisałam parę słów
i na koniec czekolada wsunięta w kwiatową banderolę z pasującym tu stempelkiem ze sklepu Digi-scrap
a tak wygląda sama banderola
Tyle sama wymianka, ale to jeszcze nie koniec prezentów.
Od Beaty dostałam jeszcze prywatną walentynkę:
wspaniały wisiorek
i zbliżenie, bo na poprzednim zdjęciu nie widać
Beata bardzo, bardzo serdecznie Ci dziękuję.
Dziękuję też Etoile za wspaniałą organizację tej zabawy :))
wtorek, 12 lutego 2013
Portretu Papieża cd.
Powoli zbliżam się do końca.
Podczas weekendu niewiele xxx przybyło, bo w sobotę byliśmy z mężem na premierze Oratorium śląskiego pt. "Wziemięwzięci" . To opowieść gwarą o jednym dniu z życia górnika, od świtu do zmierzchu..O pracy w kopalni, o wypadku jaki miał tam miejsce, o skutkach jakie wydobycie węgla powoduje na powierzchni.
Tematy bardzo mi bliskie, bo skutki wydobycia odczuwamy w naszym mieście wszyscy (niektórzy bardziej, bo ich domy groziły zawaleniem i musieli się wyprowadzić). Niespokojne oczekiwanie na powrót męża z szychty ćwiczyłam przez 19 lat - teraz jestem spokojna, bo mąż już jest na emeryturze. Ale za kilka miesięcy syn skończy szkołę i pójdzie do pracy - i znów zacznę czekać...- taki los matek i żon górników :)
A tak portret wygląda na dziś
myślę, że w najbliższy weekend uda mi się skończyć - następne obrazki czekają w kolejce. :)
A tymczasem zgłaszam się do Twórczego weekendu u Titanii.
Podczas weekendu niewiele xxx przybyło, bo w sobotę byliśmy z mężem na premierze Oratorium śląskiego pt. "Wziemięwzięci" . To opowieść gwarą o jednym dniu z życia górnika, od świtu do zmierzchu..O pracy w kopalni, o wypadku jaki miał tam miejsce, o skutkach jakie wydobycie węgla powoduje na powierzchni.
Tematy bardzo mi bliskie, bo skutki wydobycia odczuwamy w naszym mieście wszyscy (niektórzy bardziej, bo ich domy groziły zawaleniem i musieli się wyprowadzić). Niespokojne oczekiwanie na powrót męża z szychty ćwiczyłam przez 19 lat - teraz jestem spokojna, bo mąż już jest na emeryturze. Ale za kilka miesięcy syn skończy szkołę i pójdzie do pracy - i znów zacznę czekać...- taki los matek i żon górników :)
A tak portret wygląda na dziś
myślę, że w najbliższy weekend uda mi się skończyć - następne obrazki czekają w kolejce. :)
A tymczasem zgłaszam się do Twórczego weekendu u Titanii.
niedziela, 10 lutego 2013
TUSAL 2013 - luty
Dziś księżyc w nowiu więc pora pokazać słoiczek.
Tak wygląda ozdobiony
Ubrałam go wykorzystując dwie najbliższe mi techniki- haft krzyżykowy i dzianinę, zabrakło trzeciej - haftu matematycznego -ale myślę, że może w przyszłym roku coś wymyślę.
A tyle nitek przybyło od ubiegłego miesiąca
Mój słoiczek zgłaszam na Twórczy weekend u Titanii.
Tak wygląda ozdobiony
Ubrałam go wykorzystując dwie najbliższe mi techniki- haft krzyżykowy i dzianinę, zabrakło trzeciej - haftu matematycznego -ale myślę, że może w przyszłym roku coś wymyślę.
A tyle nitek przybyło od ubiegłego miesiąca
ubranko dzianinowe wykończone jest gumką, żeby można było je zsunąć, bo wtedy lepiej widać zawartość słoika.
Mój słoiczek zgłaszam na Twórczy weekend u Titanii.
sobota, 9 lutego 2013
Retro Koci SAL - luty
Dziś 9 dzień lutego więc pora pokazać drugie wcielenie kota.
Oto mój kociak
mulina Ariadna, kolory dobierane z tego co mam w domu (wzorując się na oryginale)
a tak wyglądają obydwa razem
Oto mój kociak
mulina Ariadna, kolory dobierane z tego co mam w domu (wzorując się na oryginale)
a tak wyglądają obydwa razem
środa, 6 lutego 2013
W dalszym ciągu krzyżyki
Krzyżykuję prawie bez przerwy - no bez przesady: rodzina chce jeść, spać też trzeba :)) - a końca nie widać.
Po tygodniu prac portret Papieża wygląda tak
podoba mi się coraz bardziej.
w przerwie zrobiłam taką karteczkę dla Marii
a podczas weekendu (ponieważ zaczął się luty) zaczęłam xxx następnego kocura
dobija mnie to xxx tła - schodzi cały motek nici - ale bez tła te kocury wyglądają nieciekawie.
Z tymi moimi xxx zgłaszam się do Titanii na 71 Twórczy weekend i idę zobaczyć co nowego powstało u innych dziewczyn - Was też zapraszam.
Po tygodniu prac portret Papieża wygląda tak
podoba mi się coraz bardziej.
w przerwie zrobiłam taką karteczkę dla Marii
a podczas weekendu (ponieważ zaczął się luty) zaczęłam xxx następnego kocura
dobija mnie to xxx tła - schodzi cały motek nici - ale bez tła te kocury wyglądają nieciekawie.
Z tymi moimi xxx zgłaszam się do Titanii na 71 Twórczy weekend i idę zobaczyć co nowego powstało u innych dziewczyn - Was też zapraszam.
piątek, 1 lutego 2013
SAL Lizzie Kate - luty
Dziś pierwszy dzień nowego miesiąca więc pora pokazać lutowy hafcik
ponieważ w żadnym z dostępnych sklepów nie znalazłam takich malutkich guziczków to zdecydowałam się na przyszywanie perełek - nawet mi się to podoba.
A tak wyglądają obydwa hafciki razem
bałwankowi też doszyłam perełki, które udają śnieg - mam nadzieję, że Alina Malinowa nie będzie miała mi za złe, że pomysł odgapiłam od niej, ale bardzo spodobało mi się takie rozwiązanie.
ponieważ w żadnym z dostępnych sklepów nie znalazłam takich malutkich guziczków to zdecydowałam się na przyszywanie perełek - nawet mi się to podoba.
A tak wyglądają obydwa hafciki razem
bałwankowi też doszyłam perełki, które udają śnieg - mam nadzieję, że Alina Malinowa nie będzie miała mi za złe, że pomysł odgapiłam od niej, ale bardzo spodobało mi się takie rozwiązanie.