Ostatni tydzień i weekend spędziłam bardzo pracowicie. Miałam zamówienie na kartkę na ślub cywilny. Od sierpnia wiedziałam o tym, potem znajoma uściśliła termin i "zrobi mi pani coś takiego innego" - kocham takie zamówienia :( - no ale "klient płaci, klient wymaga". Bardzo długo nie miałam żadnej koncepcji aż w końcu wymyśliłam wzór kartki, kolorystykę ..i straciłam serce do roboty. Męczyłam się z tą kartką strasznie - same wiecie jak coś się robi gdy nie ma człowiek do tego serca i przekonania. Czas gonił, zbliżał się dzień ślubu i wreszcie skończyłam kartkę i pudełko do niej
taka trochę inna sztaluga
z cytatem Asi
nie do końca jestem z niej zadowolona, ale znajomej się podobała.
Cały weekend poświęciłam na krzyżyki: dokończyłam zaczęty na spotkaniu kołderkowym kwadrat - poleci do Czech, żeby wspomóc raczkujące dopiero czeskie kołderki tylko muszę jeszcze zrobić kilka karteczek dla dzieci i razem to wyślę
i wyszyłam taki szyldzik do kołderki dla 2-letniej Martynki
W ubiegłym tygodniu zapomniałam pokazać "przydaśny przydaś' jaki dostałam na spotkaniu od Reni , która jest specjalistką od zszywania maleńkich kawałeczków szmatek
A na koniec pokażę Wam jak moja Kiciata łapie ostatnie promienie letniego słońca
Kartkę i hafty zgłaszam na 58 Twórczy weekend u Titanii i idę zobaczyć co nowego powstało u innych blogerek.
Elu, przyznam, że wierzch kartki wygląda słodko jak...... piernik ......wyścigówka wyszła Ci , a raczej .... wyjechała rewelacyjnie. Ciekawie wygląda z czarnymi oponami. Andula
OdpowiedzUsuńdziękuję Aniu :))
UsuńElu - kartka bardzo ładna i najważniejsze, że podobała się klientce :-) Hafciki też ślicznie wyszły. "Przydaśny przydaś" - bardzo ciekawy. Twoje Kiciata to przeurocza kocia dama. Pozdrawiam danfi
OdpowiedzUsuńdziękuję Danusiu :))
UsuńMasz rację: najważniejsze, że klientka zadowolona.
Kartka ładna, choć rzeczywiście jakaś taka... nie Twoja ^^ Za to wyszywanki zdecydowanie Twoje, widać po perfekcji i ich uroku :) Patchworkowe "coś" zabawne i udane, bardzo mi się podoba :P A Kiciata - podobna do tych tygrysów na których się wyleguje :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Kasia
Tobie Kasiu też dziękuję :))
UsuńKartka ładna, ale ten pomarańcz na ślub jakoś mnie nie przekonuje - sorry za szczerość :) Kiciuś słodziak straszny, a patchworek wyjątkowy i niepowtarzalny
OdpowiedzUsuńdziękuję za szczerość - toż mówię, że nie do końca jestem z niej zadowolona.
UsuńTeraz na blogach często dziewczyny odchodzą od bieli na ślub - zresztą to był tylko ślub cywilny, bo pan młody "z odzysku" :))
czyli poligamia????? No to u sumie mężczyzna ma dwie ślubne: kościelną i cywilną.
UsuńO ja! jak to jest brak czasu to ja chciałabym mieć takowy :)
OdpowiedzUsuńkarteczka sztalugowa b. ładna, nie marudź :P mnie się podoba w tej falistej formie bo taka inna, oryginalna.
hafciki świetne - zarówno balony jak i formuła.
nie wiedziałam, że masz kota. fajnie, że go pokazałaś światu :) (no a przynajmniej ja go widzę poraz pierwszy:P)
Marta bardzo dziękuję :))
UsuńKiciatą pokazywałam światu w lutym - w Światowy Dzień Kota. Jak była mała to robiliśmy jej dużo zdjęć, a teraz to już stara kocica i nie chce pozować :)