Zaczęłam kolejną chustę. Tym razem będzie to Gail
zdjęcie pochodzi
z tej strony - wzór jest darmowy
u mnie na razie jest tyle - dopóki na drutach jest tyle oczek, że jeszcze da się coś zobaczyć
Do oryginalnego wzoru wprowadziłam jedną zmianę. Nie podobały mi się takie wielkie dziury, które powstawały w miejscu podwójnych narzutów (robię dość luźno) mimo, że zamiast podwójnego narzutu robiłam pojedynczy, a na lewej stronie przerabiałam z niego dwa oczka. I dlatego wprowadziłam dodatkowe oczko środkowe, które rozdziela te narzuty - w odpowiednim momencie je zgubię, żeby wzór się zgadzał.
Robi się bardzo przyjemnie, bo wzór jest prosty.
Dla koleżanki, od której dostałam patchworkową kartkę świąteczną, zrobiłam taką karteczkę urodzinową
W ubiegłym roku na jednym z forów robótkowych koleżanka zorganizowała forumowy SAL. Było ich kilka, a jeden nosił tytuł "Moje wakacyjne podróże" - wyszywałyśmy różne obrazki (gdzie byłyśmy w czasie wakacji, gdzie chciałybyśmy być itp.). Ja wybrałam sobie serię z czerwonym garbuskiem (Permin of Copenhagen) - jednakże z wielu różnych powodów nieskończony obrazek został odłożony do szuflady.
W czasie wędrówek po różnych blogach spotkałam się z określeniem
"UFO" (UnFinished Object) dotyczącym zaczętych i nie wykończonych robótek - w miarę "wolnych mocy przerobowych" właścicielki blogów starają się pozbyć takich ufoków i wykańczają robótki. Ja również postanowiłam skończyć wreszcie tego Permina (choć z oprawą jeszcze zaczekam aż zdecyduję o jego przeznaczeniu).
I tym oto sposobem czerwony garbusek doczekał się zaparkowania w garażu i prezentuje się tak
I to by było na tyle w tym tygodniu - idę zgłosić te moje pracki w
35-tym Twórczym weekendzie u Titanii i zobaczę co nowego powstało u innych dziewczyn - Was też serdecznie zapraszam, bo warto.