Zgłosiłam się do zabawy u Reni
tutaj są zasady klik .
Wprawdzie na drutach robić umiem, bo dawno temu w szkole podstawowej nauczyłam się przerabiać oczka prawe i lewe - czyli podstawy mam, a cała reszta to jestem samoukiem. Z niemieckich gazet robótkowych (nie znam niemieckiego, a tylko do takich miałam kiedyś dostęp) uczyłam się czytać schematy i wg nich przerabiać wzory. Robiłam swetry dla siebie i znajomych, później sweterki, czapki i szaliki dla dzieci, potem druty poszły w odstawkę. Wróciłam do nich, gdy w internecie znalazłam chusty robione na drutach. Dużo już umiem, ale chcę nauczyć się więcej - najwięcej problemów mam z angielskimi skrótami stosowanymi w schematach. Tyle tytułem wstępu, a teraz już
- oczka prawe i ścieg francuski
Dla syna znajomej zrobiłam szalik - baktus
Nie jest to typowy baktus ponieważ robiony jest wszerz - przepis na niego znalazłam na tym blogu klik - dziękuję za udostępnienie :)
Zadanie dodatkowe:
- oczka lewe oraz ściągacz pojedynczy i podwójny
Oczywiście że zaliczę i bardzo się cieszę, ze dołączyłaś do zabawy:)
OdpowiedzUsuńSama dziergałam z broszurek niemieckich i już w latach 90, moja córa chodziła w sweterku entlerakowym, który dopiero od niedawna króluje na naszych stronach;) Bardzo podobają mi się Twoje udziergi i choć są to proste wzory, to pokazują ile świetnych rzeczy można przygotować.
Dziękuje raz jeszcze za udział w zabawie i pozdrawiam serdecznie
Baktus i golfik są cudowne, potrafisz świetnie dziergać,
OdpowiedzUsuńTo już nie moja bajka :) Baw się dobrze Elu, choć Ty potrafisz - mam dowód, piękną chustę, którą dla mnie zrobiłaś.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne prace i od razu dwie :)
OdpowiedzUsuńBrawo Elu , widzę że nie tylko ja porzuciłam dzierganie w latach młodości . Ale tego się ponoć nie zapomina, co zresztą widać na zdjęciach. W takich golfikach to ja też bardzo lubię chodzić. I jak mi zimno w szyje to wszędzie mi zimno. Podobają mi się Twoje udziergi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo fajne i praktyczne otulacze zrobiłaś. Mnie podobają się bardzo, a podobny golfik zrobiłam dla Córci ostatni:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:-)
super. Ja 15 lat temu też potrafiłam na drutach. Niby wszyscy mówią, że to jak jazda na rowerze, ale jakoś jednak ciężkie były próby powrotu i aktualnie to tylko szydęłko :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie poradziłaś sobie z zadaniem pierwszym.
OdpowiedzUsuńSploty proste, podstawowe są mało doceniane, a można przy ich wykorzystaniu wyczarować wspaniałe wyroby.
Pozdrawiam ciepło.
Brawo! Prawe, lewe i ryż nawet umiem, ale ostatni raz druty w ręce miałam w podstawówce... i tak niech zostanie ;-) Chętnie będę podziwiać Twoje dziergadła :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :-)
Elu, super golfik, w szyję musi być ciepło.
OdpowiedzUsuńUściski.
Piękne i praktyczne udziergi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
podziwiam,ja już chyba zapomniałam jak się trzyma druty
OdpowiedzUsuńSuper robótki - powodzenia w kolejnych zadaniach.:)
OdpowiedzUsuńfantastycznie, że można po latach wrócić do dawno nie wykonywanego rękodzieła. Twoje robótki sa i ładne i praktyczne więc wszystko jest jak powinno być. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńElu, piękny ogrzewacz na szyję stworzyłaś, ja też wieczny zmarzluch jestem, ale o takim nie pomyślałam, a chyba fajnie się rozciąga taki ścieg.
OdpowiedzUsuń