Włóczka "Etamin" (YarnArt), 100% akryl, 30 g=180 m. Zużyłam 60 g, druty nr 5.
Chusta nie jest wielka: 120 cm podstawa trójkąta, wysokość 60 cm - taka miała być (do zarzucenia na letnią sukienkę).
A teraz zaczęłam kolejną Gail - na zamówienie koleżanki.
Wczoraj popołudniu zrobiłam tyle
więc myślę, że spokojnie mogę dołączyć do Titanii i jej deszczowego 37 Twórczego weekendu .
szybko Ci to idzie:)
OdpowiedzUsuńrzeczywiście bardzo szybko się robią te chusty, ale wzory mają nieskomplikowane.
OdpowiedzUsuńTaaaa nieskomplikowane... Świetna jest:)
OdpowiedzUsuńdziękuję, mnie też się podoba :))
OdpowiedzUsuńNo no, piękna chusta, w pięknej czerwieni :)
OdpowiedzUsuńdziękuję - bardzo lubię czerwień,a w realu jest ładniejsza niż na fotce.
OdpowiedzUsuńAleż szybka jesteś Elu!!! Kolejna śliczna chusta wyszła spod Twoich rączek i jak widzę nowa już na drutach - podziwiam Twoją pracowitość, podziwiam...danfi
OdpowiedzUsuńDanusiu, bardzo dziękuję :)) - te chusty naprawdę robi się prawie ekspresowo.
UsuńJaka ty szybka jesteś! Pięknie wychodzii plątanie włóczki
OdpowiedzUsuńna szczęście moją Kiciatą trzymam z daleka od włóczek, bo gdybyśmy obie zaczęły plątać to nie wiem co by z tego wyszło.
UsuńSzybko się robi?! Przecież na końcu to pewnie kilka setek oczek masz na drucie!
OdpowiedzUsuńPodziwiam!
A czerwony bandyta jest THE BEST!
To prawda, że pod koniec roboty na drucie jest parę setek oczek, ale naprawdę szybko się robi, bo wzory nie są skomplikowane.
Usuńpiękne dzierganie! deszcz i druty u mnie przeważnie idą w parze :) idealne na deszczowe popołudnia i wieczory :)
OdpowiedzUsuńczerwona chusta - piękna! wygląda światecznie :)
springtime bandit - ja bym sie bardziej zastanawiała nie kto ale dlaczego własnie taką nazwę nadano tej chuście. przeszukałam net ale nigdzie nie znalazłam konkretnego wyjasnienia. jedynie co mi sie nasuwa na mysl to to, ze kształt takiej chusty kojarzy mi się z trójkątnymi chustkami noszonymi przez bandytów/kowboi dla zamaskowania, na dzikim zachodzie. byc moze to własnie było powodem uzycia słowa "bandit"
a co do "spring time" to moze kolory chust skojarzyły sie komuś z wiosną, albo sama lekkosć i faktura splotu z motylem, a wiadomo, ze motyl to tez symbol wiosny :) to takie moje etymologiczne dywagacje :P
Marta bardzo dziękuję :)
UsuńMasz rację - mnie też kojarzy się z westernami.