Wprawdzie zaległości mam niewielkie, ale ze względu na ciągłe choroby wnuka mój czas na robótki zdecydowanie się skurczył.Właśnie udało mi się wyhaftować następne czajniczki z zabawy u Светланы
oto one
zostały mi jeszcze dwa i oprawa.
A korzystając z tego, że wnuk zdrowy, zabieram się za kolejne prace.
Bardzo urokliwe czajniczki, Elu.
OdpowiedzUsuńŚciskam.
bardzo ładne
OdpowiedzUsuńŚwietne czajniczki:-)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńEluniu! Wspaniałe czajniczki, Ten pierwszy bardzo mi się podoba - Pozdrawiam Gorąco
OdpowiedzUsuńUrocze maleństwa :)
OdpowiedzUsuńPiękne wyszywanki :)
OdpowiedzUsuńświetne sa te czajniczki i fajnie że prace posuwają się do przodu. Swoja droga nigdy jeszcze nie wyszywałam na plastikowej kanwie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Fajne drobiazgi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie Elu.