W zabawie u splocika
kolejne, już
zadanie, a w nim takie wytyczne:
kościółek nr 1
latarenka nr 4
Nie miałam problemu ze znalezieniem odpowiednich wzorków i tak powstały
kanwa jest nadal biała, nie wiem czemu na zdjęciach wyszła niebieska
Z podobną latarką w dzieciństwie wczesnymi rankami chodziłam na roraty. Latarka była z tekturki, w ściankach wycięte były okienka podklejone kolorową bibułką a w środku paliła się świeczka - czasem zdarzało się, że latarka spłonęła i trzeba było robić nową.
Szybko zrobiłaś, piekny haft.Ja też miałam palące się latarki a pani kościelna latała po kościele z szuflą, tylko wtedy było nas bardzo dużo dzieci.Milego dnia.
OdpowiedzUsuńUrocze hafciki. :) I miłe wspomnienia.
OdpowiedzUsuńPiękne hafciki wybrałaś i wyhaftowałaś :)
OdpowiedzUsuńWybrałaś fajne wzorki :).
OdpowiedzUsuńŚliczne hafciki, Elu.
OdpowiedzUsuńPamiętam te latarenki z dzieciństwa.
Wyszukałaś śliczne wzorki i wykonałaś śliczne hafciki. :)
OdpowiedzUsuńTwój link i fotkę dodałam do mojego wpisu.
Miło mi, że bawisz się u mnie. :)
Pozdrawiam ciepło.
cudne hafciki,
OdpowiedzUsuńSuper Elu , bardzo fajne hafciki znalazłaś. Ja tym razem mam inne :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Śliczne hafciki :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie sobie poradziłaś z zadaniem. Bardzo lubię te dwa wzory, są szybkie w wykonaniu i zawsze bardzo efektowne :)
OdpowiedzUsuńPiękne hafty, zarówno latarenką, jak i kościółek.
OdpowiedzUsuńCudowne oba:) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń