Renia w swojej zabawie
na lato zaproponowała nam zrobienie skarpet - tu szczegóły.
Ani ja sama ani nikt z moich bliskich nie nosi robionych skarpet, a poza tym nie umiem robić na 5 drutach (na tych z żyłką też nie bardzo sobie radzę z tak małym okrążeniem). Chciałam sobie odpuścić to zadanie, ale znalazłam filmik - tutaj - jak zrobić skarpetki na dwóch drutach i postanowiłam spróbować.
W tym miesiącu mamy pokazać włóczkę z której powstaną skarpety - u mnie znów "uwalnianie" włóczek zalegających w szafie
Drugą pracą, która powstaje w zabawie jest koc (również z "uwalnianych" włóczek). Teraz przy obecnych upałach trudno się go robi, bo jest już dość duży i mocno grzeje w nogi, ale powolutku posuwam się naprzód
Super kocyk, uwielbiam takie ręcznie robione.
OdpowiedzUsuńBuziaki.
Elu fajne włóczki wybrałaś na skarpety , a kocyk podziwiam że masz już tyle, bo faktycznie w te upały nie da się go dziergać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
W jesienne szare wieczory koc będzie jak znalazł , taki kolorowy i ciepły :) Skarpetki będą w fajnych kolorach :)
OdpowiedzUsuńKocyk coraz piękniejszy, u mnie 1/3 skarpetki zrobiona a że sporo wełny w nich to robi się fatalnie i taką cienizne kupiłam że nerw mnie bierze .Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKocyk ładnie rośnie - podziwiam Cię za to :)
OdpowiedzUsuńŚwietny kolorowy koc powstaje. Super przybywa!
OdpowiedzUsuńSuper koc, coraz ciekawszy efekt.
OdpowiedzUsuńSuper koc, coraz ciekawszy efekt.
OdpowiedzUsuń