Wprawdzie kolejny blog Agnieszki (organizatorki zabawy) zniknął w otchłani sieci, ale ja nie lubię mieć UFO-ków więc skończyłam SAL "Rosetta".
Tak było poprzednio
a tak skończony, została jeszcze tylko oprawa, ale to później
Dane techniczne:
wielkość wzoru 261 x 196 krzyżyków,
kanwa Aida Zweigart 20 ct (80 xxx/10cm), kolor nr 264 - ecru
mulina: MEZ nr 46 - ramka, Ariadna 1654 - rozety, haftowane pojedynczą nitką.
Ślicznie wyszedł, fajnie dobrane kolory.
OdpowiedzUsuńGratuluję zakończenia haftu; na pewno będziemy podziwiały niedługo :)
OdpowiedzUsuńSporo pracy kosztowała Cię ta rozeta ale efekt bardzo fajny .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
brawo, ukonczony ufok to zawsze powód do radości :) rozetki mają piekne szczegóły. ciekawa jestem oprawy :)
OdpowiedzUsuńTo nie był UFO-k - SAL trwa do końca roku tylko zniknął z sieci blog organizatorki.
UsuńGratulacje! Śliczny efekt końcowy :)
OdpowiedzUsuńsuper :)
OdpowiedzUsuńciekawie wyszla :)
Czapki z głów - jestem pod wrażeniem. Naprawdę się napracowałaś, ale było warto :-)
OdpowiedzUsuńPiękny ten "Sal Rosetta" . Ciekawie wyglądałby w jednym kolorze.)
OdpowiedzUsuńŚwietne zestawienie kolorów.
OdpowiedzUsuńPodziwiam cierpliwośc w haftowaniu tych rozet :)
OdpowiedzUsuńWbrew pozorom wcale nie były takie trudne.
UsuńKiedy zaczynałam haftować myślałam, że będzie dużo trudniej.
Piękne rozety.Ciekawa jestem jak je oprawisz.
OdpowiedzUsuńAle cudne rozety! Napracowałaś się nieźle. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń