W czeluściach sieci znalazłam wzorki zwierząt ubranych w swetry z norweskim wzorem - bardzo mi się spodobały więc postanowiłam je wyhaftować. Na pierwszy ogień poszedł pingwinek
kanwa plastikowa 14 ct biała,
nitki z resztkowego pudełka dobierałam samodzielnie
Znudziło mi się podklejanie haftów filcem więc dohaftowałam pingwinkowi plecki
Fajniutki
OdpowiedzUsuńŚwietny pingwinek i jaką ma zgrabną pupę;-) Super zawieszka!
OdpowiedzUsuńPingwinek jest uroczy, czysta słodycz! Pozdrawiam serdecznie! ;)
OdpowiedzUsuńNo genialny pomysł, aczkolwiek w pierwszej chwili myślałam, że opanowałaś dwustronne wyszywanie, ponoć się tak da ale dla mnie to wyższa szkoła jazdy, podobnie jak parkowanie :-)
OdpowiedzUsuńAle takie dwustronne zawieszki są rewelacyjne
Pozdrawiam
Dziękuję Aniu :)
UsuńWidziałam kiedyś haft dwustronny na jedwabiu i nawet próbowałam zrozumieć jak się to szyje, ale to super wysoka szkoła jazdy. Natomiast parkowanie uważam za marnotrawstwo nici i niepotrzebne pogrubianie pracy.
Ale super zawieszka Eluniu. Co prawda miałaś dwa razy więcej pracy, ale efekt jest ekstra :)
OdpowiedzUsuńale fajny pingwinek, świetny ma brzuszek! :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pingwinek, Eluniu.
OdpowiedzUsuńŚliczny pingwinek, z pewnością będzie wiódł prym wśród ozdób świątecznych! Uroczy jest😍
OdpowiedzUsuńSłodziak z tego pingwina...wygląda odlotowo w tym sweterku :)
OdpowiedzUsuńBardzo śliczną zawieszkę zmajstrowałaś.
Uściski ślę :)
K.